O kolejny zabieg rozszerzył swój pakiet usług Oddział Kardiologiczny naszego szpitala. - Właśnie u 70-letniego pacjenta wykonujemy zabieg implantacji elektrod stymulujących do pęczka Hisa, który stanowi część układu przewodzącego impulsy elektryczne w sercu - wyjaśnia Barbara Engel, lekarz kierujący oddziałem.
Jest poniedziałek, 14 listopada, kilkanaście minut po godz. 10.00. W Pracowni Hemodynamiki rozpoczyna pracę zespół zabiegowy pod kierunkiem dr Rafała Gardasa z Górnośląskiego Centrum Medycznego - Ochojec w Katowicach.
Zabieg ma na celu przywrócenie fizjologicznego skurczu komór serca. Jego poziom skomplikowania wynika z wszczepieniu stymulatora w pęczek Hisa w sercu, który stanowi strukturę o bardzo niewielkich rozmiarach - ma niewiele ponad 1 cm długości i do 2 mm średnicy. Nie jest on widoczny na skopii - podglądzie rentgenowskim w czasie rzeczywistym dla przeprowadzającego zabieg. W trafieniu liczy się precyzja w poszukiwaniu jego elektrycznego śladu.
Dzięki wykorzystaniu naturalnego układu przewodzącego do rozprowadzania impulsów elektrycznych stymulacja pęczka Hisa zapewnia w 100 proc. fizjologiczną stymulację i nie powoduje niekorzystnego wpływu na funkcję serca, jaką może wywoływać u części pacjentów tradycyjnie stosowana stymulacja z prawej komory.
Zabieg przeprowadzony w pracowni legnickiej pracowni jest trudniejszy technicznie i trwa dłużej w porównaniu do „klasycznego” zabiegu z wszczepieniem elektrody do prawej komory i - co istotne dla pacjenta - nie wiąże się natomiast z żadnym dodatkowym ryzykiem powikłań.
Warto zaznaczyć, że stymulacja pęczka Hisa jest szansą dla wielu osób na powrót do normalnego życia.
