Co dalej z COVID-19? - Tego dzisiaj na świecie nikt nie wie. Niewątpliwie jest lepiej, ale musimy być przygotowani na dalsze działania – mówi Ryszard Kępa.
Ryszard Kępa (fot. Wojciech Obremski)
Pytania do Ryszarda Kępy, lekarza kierującego oddziałem chorób wewnętrznych i zakaźnych w szpitalu tymczasowym w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy, specjalisty chorób zakaźnych.
- Obserwujemy w skali kraju znaczny wzrost liczby szczepień jak i spadek zachorowań na COVID-19. Jak Pan to skomentuje?
- Cieszymy się z kolejnych nowych szczepień – to bardzo istotne w walce z pandemią - jak i z tak dużego spadku zachorowań, co widzimy również po zmniejszającej się liczbie pacjentów w naszym legnickim szpitalu tymczasowym.
- Panie doktorze, czy będzie jesienią czwarta fala koronowirusa? Czy mamy jej się obawiać?
- Powiem tak... Możliwe jest, że wirus zniknie w tak masowej skali z naszego życia - jak to się stało niegdyś z wirusami SARS, SMERS czy czarną ospą. Tego wszyscy byśmy sobie bardzo życzyli. Ale wirus może również zmienić się, zmutować i stać się groźniejszy. Nikt dzisiaj na świecie nie zna odpowiedzi na te pytania. A to oznacza, że nie możemy do końca lekceważyć sytuacji, wciąż musimy być gotowi na kolejne działania.
- Jakieś wskazówki dla legniczan i mieszkańców regionu na wakacyjne zachowania podczas urlopów?
- Do czasu przysłowiowego „odtrąbienia”, odwołania pandemii pamiętajmy o podstawowych zasadach: noszenie maseczek w przestrzeni zamkniętej, dystans, czyli zachowywanie odległości i przede wszystkim unikanie zbędnych kontaktów z osobami, których nie znamy – zwłaszcza tłumów podczas koncertów i innych masowych wydarzeń.
- Dziękuję za rozmowę.